Piękna kobieta, wspólna kolacja, dobre wino a potem … podróż samochodem! Taki scenariusz ma niejednokrotnie miejsce nie tylko w Polsce, ale też w wielu krajach Basenu Śródziemnomorskiego. Problem polega na tym, że wiele osób uważa, że 1 kieliszek wina nie przełoży się negatywnie na stan trzeźwości kierowcy, z uwagi na niewielką ilość wypitego trunku. Postanowiliśmy doświadczalnie sprawdzić, czy kierowanie autem po spożyciu lampki wina jest dobrym pomysłem i czy kierowca na pewno będzie trzeźwy. Jak się okazało, większość z Nas nie powinna siadać zbyt szybko za kółkiem. Chociaż zdarzają się wyjątki!
Założenia testu – uczestnicy i urządzenie pomiarowe
W naszej próbie udział wzięły 4 osoby: dwie kobiety i dwóch mężczyzn o zróżnicowanym wieku i wadze. Najmłodsza osoba miała 30 lat i ważyła 55 kg, najstarsza 57 lat i 96 kg wagi. Test miał miejsce w trakcie kolacji, podczas której spożywana była pizza i 14-procentowe, włoskie wino półwytrawne. Każdy z uczestników miał wypić po 1 lampce wina, co oznaczało spożycie 188 ml alkoholu. Konsumpcja trwała 25 minut.
Aby wynik urealnić, ostatnią porcję trunku wszyscy wypili w tym samym czasie. Następnie przystąpiliśmy do pomiarów, pamiętając o tym, aby pierwszy odbył się po upływie co najmniej 15 minut od zakończenia spożywania alkoholu. Warto przy tym podkreślić, że większość producentów alkomatów zaleca co najmniej 30 minutową przerwę przed pierwszym pomiarem, co także uwzględniliśmy w badaniu.
Do pomiarów wykorzystaliśmy po raz kolejny nasz redakcyjny alkomat BACscan F-50. Alkomat oddaliśmy dwa dni wcześniej do kalibracji korzystając z faktu, że na model ten przysługuje darmowa kalibracja przez 2 lata. To za co go też lubimy to fakt, że gdy wykryje on stężenie min. 0,20‰ (dolna granica popełnienia wykroczenia), jego ekran zmienia kolor z niebieskiego na czerwony.
Dzięki temu nawet osoba będąca w stanie po spożyciu, nie powinna mieć problemu ze zorientowaniem się, że nie może prowadzić. Aby jednak mieć absolutną pewność, że wyniki alkomatu są prawidłowe, korzystaliśmy kontrolnie z drugiego alkomatu z serii F-60. Jakie obserwacje zanotowaliśmy?
Jedna lampka wina – czy na pewno można po niej prowadzić?
Mimo że każda osoba spożyła identyczną ilość wina oraz skonsumowała taką sama porcję pizzy, to poszczególni uczestnicy zupełnie inaczej przyswajali i spalali alkohol. Po pierwszym pomiarze wykonanym po 15 minutach najniższe stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu miał najcięższy i najstarszy Sławek – zaledwie 0,10‰.
Rekordzistka Ola po zaledwie 1 lampce wina miała aż 0,44‰ alkoholu w wydychanym powietrzu!
Najwięcej alkoholu alkomat wykrył u najmłodszej i najlżejszej Oli – aż 0,44‰. To wynik, którym Ola zbliżyła się do granicy przestępstwa. Pośrodku stawki uplasował się Karol i Helena, którzy mimo różnic wagowych i wiekowych, mieli podobną ilość alkoholu i oboje nie powinni siadać za kierownicę w takim stanie.
alkomat alkohol BACSCAN winoalkomat alkohol BACSCAN winoalkomat alkohol BACSCAN wino
Po 30 minutach od zakończenia konsumpcji wina, Sławek był już trzeźwy. Pozostałe osoby, za wyjątkiem Oli, miały stężenie alkoholu poniżej dopuszczalnego progu 0,20‰. Co ciekawe tempo spalania alkoholu było dość powolne u wszystkich osób za wyjątkiem Sławka. Karol i Helena pozbyli się alkoholu z wydychanego powietrza dopiero po 1,5 godziny, natomiast Ola aż po 2,5 godzinach.
Po godzinie od wypicia 1 kieliszka wina, Ola nadal nie mogła usiąść za kierownicę. Alkohol zniknął z wydychanego powietrza dopiero po 2 godzinach.
A przecież mówimy tutaj o zaledwie 1 lampce wina. Co ciekawe, gdy podobny test wykonywaliśmy latem na świeżym powietrzu i przy znacznie większej temperaturze, ale przy znacznie większej ilości alkoholu, tempo spalania alkoholu u uczestników próby było zdecydowanie lepsze (zobacz nasz test z winę i wódką).
Po 1 lampce wina możesz nie być trzeźwy
Wyniki testu pokazują, że trudno jednoznacznie wskazać, jak długo należy wstrzymać się z jazdą po wypiciu 1 lampki wina. Każdy z Nas inaczej reaguje bowiem na tę samą ilość i rodzaj alkoholu. Wpływ na to ma wiele czynników jak dyspozycja dnia, wiek, waga, tempo przemiany materii czy spożywana z alkoholem żywność.
Zobacz: Co grozi kierowcy za jazdę autem po pijanemu w 2020 roku?
Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że te same osoby, poddane próbie innego dnia w innych okolicznościach, mogłyby inaczej poradzić sobie ze spaleniem alkoholu (być może lepiej, a być może gorzej). Zatem, aby mieć pewność czy można wsiąść za kierownicę auta, warto po prostu wyposażyć się w dobry alkomat i regularnie poddawać go kalibracji. A jak nie ma takiej możliwości, to po prostu skorzystać z innego środka transportu. Tym bardziej, że spacer po wspólnej randce, wcale nie musi oznaczać mniej wrażeń, niż podróż do domu kilkusetkonnym daily driverem!